Dzień ostatni. Wcale nie wstaliśmy wcześnie rano. Obudziło nas piękne słońce. Wyglądało na wiosenne. Jednak było zimniej niż wczoraj, około dziesięciu stopni? Zwiedziliśmy Panteon i fontannę di Trevi, zjedliśmy też pizzę, z braku pieniędzy, a może jeszcze z odrobiną nadziei, że nie będzie tak źle?
Niestety dopiero na schodach pod fontanną przypomniałem sobie o czym takim jak Schody Hiszpańskie. Niestety nie zdołaliśmy się połączyć z Internetem, żeby sprawdzić czy Schody są w Rzymie czy Madrycie, a może Barcelonie? Ignoranci!!!

Podsumowując, wyjazd w sam raz na weekend.
Byłby wygodniej gdyby lot z CIA był wieczorem do Modlina, a nie Krakowa. Łatwiej i przyjemniej byłoby wrócić do domu.
Tymczasem, na tak zwane życie wydaliśmy około 500 zł, w tym alkohol. Nocleg kosztował około 300 złotych, a loty 191,81 zł w dwie strony, od osoby. Bilety do Rzymu można oczywiście kupić taniej, ale proszę o wiadomość, jeśli ktoś znajdzie taniej bilet „do” w piątek popołudniem i „z powrotem” w niedzielę wieczorem, tak by wykorzystać cały weekend, a jednocześnie nie zwalniać się z pracy.
A całkiem niedawno byliśmy w #Rzym.ie https://t.co/7vNGYZb0SP pic.twitter.com/Dvh2D5oFXg
— dookolakuli (@dookolakuli) styczeń 29, 2016
Dobry przykład oby tak dalej.
Dziękuję za komentarz. Jutro lecimy na Maltę! 🙂