To był wspaniały pierwszy dzień czerwca. Udało mi się skrupulatnie zwiedzić petersburski Ermitaż.
To było dla mnie ważne. Dla Ermitażu do Rosji chciałem polecieć.
Bogactwo tego miejsca, dosłowne w sensie ilości złota i niedosłowne – bezcennych zbiorów sztuki, przygniecie każdego. Trudno ustać na nogach nie tylko z wrażenia. Trzeba mieć dużo siły fizycznej, żeby zobaczyć każdą z sal tego wielkiego muzeum.
Czytaj dalej Jak poznałem Brechta w Petersburgu