O Chicago wiedziałem już co nieco, odkąd skończyłem dwanaście lat. Mój ojciec po rozwodzie wyjechał tam na dwa lata i wysyłał do mnie listy. Zbierałem wtedy znaczki. Jeśli pobudzi się swoją wyobraźnię, znaczki i listy to też podróż.
Czytaj dalej Listy z ChicagoSpirit Airlines, recenzja lotu NK 680
Linią lotniczą Spirit Airlines (NK) leciałem po raz pierwszy w sierpniu bieżącego roku z Houston w Teksasie (IAH) do Nowego Orleanu w Luizjanie (MSY). Czytaj dalej Spirit Airlines, recenzja lotu NK 680
Kennedy Space Center, śladami Apollo 13
Ponad dwadzieścia lat temu obejrzałem po raz pierwszy film Apollo 13. Tom Hanks zagrał tam jedną z moich ulubionych ról – James’a Lovella’a, bardzo doświadczonego amerykańskiego astronauty, który najbardziej znany jest z tego, że nie stanął na księżycu.
W zeszłym roku, kiedy kolejny raz z fascynacją oglądałem po raz kolejny start misji Apollo 13 z Kennedy Space Center (KSC) na Florydzie przeszła mi przez głowę myśl – czemu miałbym na przylądek Canaveral nie polecieć?! Niedługo potem zakupiłem bilety linii Norwegian do Orlando na Florydzie.
Z lotniska do przylądka Canaveral, gdzie położone jest Centrum Kosmiczne imienia Johna F. Kennedy’ego1 jest zaledwie kilkadziesiąt kilometrów.
Odwiedzić Czesława Miłosza w Berkeley
O Czesławie Miłoszu pisałem już w minionym roku. Wspominałem wtedy swoją podróż dookoła świata. Podczas zwiedzania kolejnych punktów w trasie, zabrakło niestety czasu na odwiedzenie Berkeley w Kalifornii.
Macie taki doświadczenia po przebytej podróży, że nie starczyło czasu na odwiedzenie miejsca, tak na dwie, trzy godziny? Po powrocie do domu to miejsce wierci w głowie, aż nadarza się okazja, by wreszcie zrealizować plan w pełni.
Tanie linie lotnicze Ameryki Północnej
W październiku ponownie wybieram się do Stanów Zjednoczonych i Meksyku, w styczniu przyszłego roku zwiedzę południowo-wschodnie stany Ameryki Północnej. Dotychczas odwiedziłem Miami, Nowy Jork, Boston, Portland w Maine, San Francisco i Hawaje. W tym poście zbiorę trochę informacji na temat tanich linii lotniczych Ameryki Północnej.
#dookolakuli: dzień 28. – Los Angeles
Poprzedni wieczór był bardzo miły dopóki nie dojechaliśmy do hostelu. Najpierw duży czarnoskóry mężczyzna oskarżył mnie o rasistowskie odzywki. Potem zobaczyłem jakiego kolegę mamy w pokoju. Chłop dwa razy grubszy ode mnie. Zaburzenia oddychania prawie pewne w ciągu nocy. Od razu wziąłem podwójną dawka zolpidemu. B. nie chciała się narkotyzować. Ja spałem jak suseł. B. nie spała całą noc. Ponoć tylko ja i kolega chrapaliśmy, było gorąco, ona, miała gorączkę i dodatkowo hałas bulwaru Hollywood za oknem.
Po upojnej nocy w najgorszym hostelu świata2 B. wybuchła płaczem i zaczęła histeryzować. Szukaliśmy szybszego powrotu do domu. Nie udało się. Nawet jeśli wydałaby więcej pieniędzy na dodatkowy bilet, w Łodzi byłaby tylko kilka godzin wcześniej.
#dookolakuli: dzień 27. – róg Opery i Scenariusza
Rano wyruszyliśmy w długą podróż samochodem do Los Angeles. Wieczorem mieliśmy obejrzeć Cyganerię Pucciniego. Czekała nas sześciogodzinna podróż. Korzystaliśmy oczywiście z GPS, a jako miejsce docelowe wpisałem Opera, Los Angeles. Jeśli jedziecie w taką podróż, uważajcie.
Czytaj dalej #dookolakuli: dzień 27. – róg Opery i Scenariusza
#dookolakuli: dzień 26. – wieczór w Operze San Francisco
Po wczorajszych wrażeniach z mostu Golden Gate mieliśmy okazję wyspać się w całkiem przyzwoitym hotelu w Oakland. Rano B. postanowiła zrezygnować ze zwiedzania i odpocząć w ciągu dnia z powodu coraz bardziej opuchniętej nogi. Znowu zaczęła gorączkować. Ja wyruszyłem na podbój San Francisco. Oakland jest bardzo dobrze skomunikowane z centrum SFO. Wsiadłem w kolejkę i w ciągu kilkudziesięciu minut byłem już w San Francisco. Pomyliłem się przy zakupie nie tanich biletów. Okazało się, że niepotrzebny bilet można zwrócić. Czekała mnie jednak przeprawa z formalnościami. System zwrotu przypominał taki jak 50 lat temu w Polsce. Pani poinformowała mnie, że na decyzję będę czekał co najmniej kilka miesięcy. Po powrocie okazało się, że pieniądze już wróciły na moją kartę kredytową! Czytaj dalej #dookolakuli: dzień 26. – wieczór w Operze San Francisco