Od lat fani łódzkiego lotniska czują zapewne frustrację, że mimo bliskości Chopina Łódź nie stałą się konkurencyjna, a „całego Ryanaira” przejął Modli, gdzie z Chopina jedzie się samochodem lub pociągiem w takim samym czasie. Łódzki Lublinek nie był nawet w stanie przyjąć modlińskich lotów w czasie pamiętnych, wielomiesięcznych remontów pasa startowego, Ryanair i Wizzair przenieśli się do WAW. Jednym słowem fatum lub zły gospodarz miasta lub lotniska.
