Dzień ostatni. Wcale nie wstaliśmy wcześnie rano. Obudziło nas piękne słońce. Wyglądało na wiosenne. Jednak było zimniej niż wczoraj, około dziesięciu stopni? Zwiedziliśmy Panteon i fontannę di Trevi, zjedliśmy też pizzę, z braku pieniędzy, a może jeszcze z odrobiną nadziei, że nie będzie tak źle? Czytaj dalej Rzym w styczniu – dzień trzeci
To pewne, RTW będzie z Łodzi!
Co za tydzień! Właśnie zakupiliśmy bilet, miało być za 79 zł, ale jest za 109,41 zł. Nie będziemy się kłócić o 30 złotych, w końcu to Święto Konstytucji 3 maja. Z istotniejszych biletów pozostał jeszcze STN-BUD i nieszczęsny (bo czekam na niego bardzo długo) HNL-LAX. Potem bilety po wyspach Hawajów bardzo drogim Hawaiian Airlines i koniec kropka, wystarczy wejść do samolotu!
Za 104 dni będziemy już w Budapeszcie! Może mała demonstracja w obronie trybunału?

Tokio za 914,50 PLN. Okinawa? Jestem hardcorem
Długo nie zapomnę tego wieczoru. Tego miesiąca, tydzień temu kupiłem bilety do Bangkoku, zaplanowałem citybreak w Bilbao, a wczoraj wieczorem kupiłem bilety do Tokio na styczeń 2017 roku.
Tej ceny też nie zapomnę (w tytule), warta jest samej podróży, a według tego co mam napisane na bilecie będziemy lecieć pierwszy raz w życiu czternaście godzin. Airbusem A320-100/200. One mogą tak długo latać? Jedno jest pewne od przyszłego miesiąca zakładam subkonto, na które odkładamy pieniądze na grudzień i styczeń.
Znalazłem też, na razie na szybko, dolot do CRL z Warszawy lub do BRU z SXF, a powrót z Madrytu przez Londyn? Jakoś tak, na szczęście jeszcze dużo czasu.
Tymczasem, jeśli chodzi o RTW – posucha, czekamy na promocje Ryanaira i Allegiant. Czekamy bardzo cierpliwie, bo już nie raz chciałem przekombinować…