#dookolakuli: dzień 29. – Z Los Angeles do Edynburga przez Oslo

Przy odprawie (nie można było zrobić tego online) myślałem, że zamorduję B. Chciała miejsce w przejściu, ja też. Skończyła się moja, i tak niewielka, empatia. Z dnia na dzień mamy już coraz częściej siebie dość. Jednak wydawało mi się to normalne. I tak cały wyjazd przebiegał wręcz idealnie pod względem współpracy.

Czytaj dalej #dookolakuli: dzień 29. – Z Los Angeles do Edynburga przez Oslo

#dookolakuli: dzień 28. – Los Angeles

Poprzedni wieczór był bardzo miły dopóki nie dojechaliśmy do hostelu. Najpierw duży czarnoskóry mężczyzna oskarżył mnie o rasistowskie odzywki. Potem zobaczyłem jakiego kolegę mamy w pokoju. Chłop dwa razy grubszy ode mnie. Zaburzenia oddychania prawie pewne w ciągu nocy. Od razu wziąłem podwójną dawka zolpidemu. B. nie chciała się narkotyzować. Ja spałem jak suseł. B. nie spała całą noc. Ponoć tylko ja i kolega chrapaliśmy, było gorąco, ona, miała gorączkę i dodatkowo hałas bulwaru Hollywood za oknem

Po upojnej nocy w najgorszym hostelu świata1 B. wybuchła płaczem i zaczęła histeryzować. Szukaliśmy szybszego powrotu do domu. Nie udało się. Nawet jeśli wydałaby więcej pieniędzy na dodatkowy bilet, w Łodzi byłaby tylko kilka godzin wcześniej.

Bulwar Hollywood

Czytaj dalej #dookolakuli: dzień 28. – Los Angeles