Pierwszy raz dookoła kuli ziemskiej poleciałem w maju 2016 roku. W poniedziałek zakupiłem pierwsze bilety na kolejną wyprawę w koło, tym razem na zachód. Staruję 26 października z warszawskiego Chopina.
Jak to się zaczęło?
Plany snułem już od kilkunastu miesięcy. Początkowo chciałem tanio (LEVEL lub Norwegian) polecieć na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Jedak jestem ograniczony czasem i nie mogę sobie pozwolić w tej chwili na kolejną, miesięczną podróż dookoła świata. Jedynym sposobem, żeby błyskawicznie przenieść się do Honolulu były mile.
Pozbyć się mil
Motywacją dla kolejnej podróży, były również nagromadzone mile w programie lojalnościowym Star Alliance. Jestem lękliwym człowiekiem, więc często chodzi mi po głowie pytanie, a co będzie, jak mile się przeterminują, bo zmienią się warunki umowy?
Pierwszy bilet
Pierwszy bilet kupiłem wczoraj i od razu popełniłem błąd. Chciałem zaoszczędzić około 50 złotych, kupując dwa bilety WAW-LAX (LO 21) i LAX-HNL. Po zagłębieniu się w temat zrozumiałem, że dwie godziny na przesiadkę w LAX, zwłaszcza jeśli lecę PLL LOT znanym z opóźnień, jest zbyt małą ilością czasu. Nawet, biorąc pod uwagę, że lecę oczywiście tylko z moim plecakiem.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Najpóźniejszy lot (UA 1004) z LAX na Hawaje był trzy godziny po moim przylocie do Los Angeles — do Hilo (ITO), na największą wyspę archipelagu Hawajów — Hawaiʻi (nazywaną również Big Island). W ten sposób w możliwie najkrótszym czasie przedostanę się na drugi koniec świata.
Żeby nabrać odwagi przed kupnem kolejnych biletów, musiałem się przespać. Kolejnego dnia znowu nacisnąłem klawisz Enter i znowu… dawno już nie miałem tyle niepewności czy robię dobrze. Może to za krótko? Za drogo? Znowu będę zmęczony po powrocie?
W chwilach zwątpienia zawsze powracam wspomnieniami do przeszłych podróży, nie tych sprzed jednego, czy dwóch miesięcy, ale tych sprzed lat. Myślę sobie wtedy i co z tego, że byłeś tam tak krótko, i co z tego, że było drogo, i co z tego, że byłeś zmęczony po powrocie. To się zapomina, a wspomina tylko piękne chwile.
Kupiłem więc bilet na UA 154, legendarny rejs, island hopper po wyspach północnego Pacyfiku.
Ostatni bilet kupiłem już z zamkniętymi oczami. Niech się dzieje wola… Wykorzystam możliwość zwiedzenia Pekinu bez wizy do Chin. W drodze do Pekinu zamierzam też spędzić dwa dni w Hongkongu. Do Warszawy wrócę skandynawskimi liniami lotniczymyi SAS. To będzie mój debiut tą linią.
Dotychczasowy rachunek podróży dookoła świata
numer lotu | odcinek | km | ilość mil | PLN |
LO 21 | WAW-LAX | 9682 | 30 000 | 426,80 |
UA 1004 | LAX-ITO | 3941 | 20 000 | 21,50 |
UA 154 | HNL-MAJ-KWA1-KSA-PNI | 5301 | 20 000 | 21,46 |
UA 154 | PNI-TKK-GUM | 1724 | 15 000 | 153,25 |
SK 996 | PEK-CPH | 7215 | 40 000 | 104,77 |
SK 2761 | CPH-WAW | 667 | ||
suma | podróż będzie trwała 12,5 dni | 28530 | 125 000 | 730,78 |

Czego jeszcze brakuje?
Do zaplanowania kupienia mam jeszcze bilet z
- Big Island do Honolulu,
- Guam do Saipan (jeśli postanowię tam polecieć),
- Saipan do Honkongu,
- Hongkokonu do Pekinu.
Skąd tyle mil? Szaleństwo 😉
Zbierałem kilka lat, a ostatnio dzięki karcie M&M Premium i Revolutowi.
Planuję zrobić coś podobnego ale w odwrotnym kierunku. Mam kupione bilety na Palau (nawet w obie strony) w świetnej promocji Qatar Airways ale pomyślałem że będzie to świetna okazja do wykorzystania mil. Co mnie jednak zniechęca to bardzo duże dopłaty do biletów z Palau do Warszawy wyjdzie ok. 1000PLN podatków. Jak to możliwe że w drugą stronę jest dużo taniej?
Szczerze mówiąc, nie wiem. Od razu łatwiej/szybciej było mi zorganizować podróż ze wschodu na zachód (dostać się do HNL).