Jetstar, recenzja lotu JQ 251

Poniżej zrecenzowałem lot krajowy linią lotniczą Jetstar (JQ) z Auckland (AKL) do Wellington (WLG) w Nowej Zelandii. Była to tylko niewielka część wielkiej wyprawy do Samoa z lutego 2019 roku.

Jetstar leciałem już po raz kolejny na trasie krajowej. Po raz pierwszy tą linią lotniczą leciałem kilka lat temu na odcinku Sydney – Honolulu. Wtedy był to mój pierwszy lot Dreamlinerem.

Czytaj dalej Jetstar, recenzja lotu JQ 251

#dookołakuli: dzień 18. – Szlak Kalalau; to mógł być ostatni dzień

Zjedliśmy śniadanie. To był nasz ostatni poranek w hostelu w Kappa, więc musieliśmy zjeść wszystko, co nam pozostało w lodówce. Dziś zaplanowany był szlak, o którym marzyłem od roku. Wyruszyliśmy tuż po dziewiątej. Tym razem na północ wyspy.

Nasz prowiant
Nasz prowiant

W Princeville rozpoczynają się malownicze widoki na rozległą dolinę Hanalei. Na horyzoncie widoczne są wysokie szczyty Hihimanu (758 metrów), Namolokama (1348 metrów) i Mamalahoa (1141 metrów). Obszar, o którym wspominam stanowi rezerwat przyrody Halelea. Po drodze zatrzymujemy się jeszcze po wodę i kawę. Zawsze trudno o dobrą kawę w hostelu.

po drodze

Droga 56 okrążająca wyspę Kauai kończy się w Haʻena, na plaży Ke`e. Stamtąd zaczyna się szlak wybrzeża Nā Pali. Tą ścieżką podróżowali pradawni Hawajczycy do odosobnionej i romantycznej doliny Kalalau. Żyli tam w chatkach krytych liśćmi i uprawiali między innymi kolokazję jadalną (taro) i kawę. W 1920 roku ostatni z nich wyjechali, żeby żyć w miastach Haʻena i Hanalei.

szlak Kalalau w latach 70-tych
Szlak Kalalau w latach 70-tych, magazyn Backpacker, lato 1975. Proszę zwrócić uwagę na ubiór młodego mężczyzny.

Czytaj dalej #dookołakuli: dzień 18. – Szlak Kalalau; to mógł być ostatni dzień